Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Angels of Shadow Day of Defeat Source clan Strona Główna
->
Match's
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
D@RK
Wysłany: Pią 2:09, 28 Gru 2007
Temat postu:
Gen.Cietrzeźwiew napisał:
Wywalili cie? =nie dziwie sie ,
to się zdziwisz. Sam odszedłem i skończyłem grę w Doda bo nie spotkałem tylu fałszywych i obleśnych ludzi jak na tej scenie. I w dupie to mam czy wygracie z BoBami czy przegracie ( jaraj się tym po wsze czasy !!!! ).Co do tego " HAHAHA i co myslisz ze mi dosrales " sam sobie dosrałeś tym tekstem.
Gen.Cietrzeźwiew
Wysłany: Wto 18:47, 25 Gru 2007
Temat postu:
HAHAHA i co myslisz ze mi dosrales , PO TO BYLO TE BUAHAHAHA BO WIEDZIALEM ZE JAK TO NAPISZE ZARAZ MOZDZEK FRUSTRATA ZAREAGUJE!!! Wywalili cie? =nie dziwie sie , a co do samego meczu to (tak farciarze ,myslisz ze tych starych dziadkow z vertigo jest tak latwo czegos nauczyc ?-ICH Synchronizacja jest czasem jak refleks szachisty albo zatwardzenie leniwca ,wiec nie mow mi o super nie wiadomo jakiej wygranej waszego teamu) Ostatnio gramy coraz lepiej .Zagramy za tydzien i zobaczymy kto sie bedzie smial ostatni . Posta ci nie usune bo w przeciwenstwie do poprzedniego zawieral temat , a tamten byl o meczu ktory nas nie dotyczy. I niewazne ze teraz jestesmy vertigo z ktorymi tyle wtedy wygraliscie przed naszym polaczeniem. Tym bardziej powinienes pamietac jakiego mieli oni skilla jakimi klasami graja itp. i do czego oni sie moga wogole nam przydac na meczu
D@RK
Wysłany: Pon 16:19, 24 Gru 2007
Temat postu:
Gen.Cietrzeźwiew napisał:
No ja tak szybko
. Ostatnio polowe skladu polaczylo sie z vertigo zeby miec wkoncu pelen sklad do grania. Takze mozna powiedziec ze jestesmy teraz vertigo ale nie do konca
Dzięki temu poprawe już widać. Rozegralismy 4 mecze i systematycznie umawiamy nowe. I tak przegralismy ostatnio z BoBami 6:3 . Farciarze mieli lepszy skład i poza tym prawie kazdy mial jakies problemy z laczem.
haha te Farciarze rozniosą was teraz nawet kiedy ja u nich już nie gram. Grając np z. SH. tez byś napisał " Farciarze grali lepszym składem ?" naucz się grac generałku. Co to tego maila cyt" buahahahah..... " nie zrozumiałem go do końca.
zastanawiam się czy twoja inteligencja nie skasuje tego postu jak to zrobiła z innym.
Gen.Cietrzeźwiew
Wysłany: Sob 9:23, 22 Gru 2007
Temat postu:
No ja tak szybko
. Ostatnio polowe skladu polaczylo sie z vertigo zeby miec wkoncu pelen sklad do grania. Takze mozna powiedziec ze jestesmy teraz vertigo ale nie do konca
Dzięki temu poprawe już widać. Rozegralismy 4 mecze i systematycznie umawiamy nowe. I tak przegralismy ostatnio z BoBami 6:3 . Farciarze mieli lepszy skład i poza tym prawie kazdy mial jakies problemy z laczem. Nasz skład wyglądal nastepujaco : Ja , Wizzy, Quik i Fw(elita aos bez 2 osob)i Icetroll z Pittem. Były też inne mecze np. Mecz zupełnie for fun z polskim(klanem?) Headshots . Na stanie posiadali 4 osoby gralismy wiec 5:5 z 70 u ich boku (^^).Nie pamietam ile wygrywalismy do zera na anzio ale dalej juz ich niestety nie bylo, a szkoda bo mielismy grac donnera. No i jeszcze wczorajszy mecz Nasza wygrana z czechami 11:4 . Trochę tych 2 fullcapow na anzio szkoda ale to juz zasluga niektorych kolesi ze starego vertigo ,ktorzy czasem nie wiedzieli co maja robic w napietych sytuacjach np. pod respem. To co trzeba wymienic to nasza niezla gra na (bez zadnych kitow!!!) AVALANCHE. Wygralismy tam 3:1. Na poczatku meczu powiedzialem gdzie kto ma isc i tak jakos poszlo. Na anzio po stronie usa bylo naprawde dobrze 5:1 dla nas. Szkoda tylko tych 2 glupich fullcapow po stronie wermy bylo juz 2:2 ale naszczescie zszarzowalem na ostatnia flage i byl nastepny nasz fullcap
Moglo byc jeszcze 4:2 ale zabraklo doslownie 30 sec.
D@RK
Wysłany: Czw 6:51, 13 Gru 2007
Temat postu:
poprawka : Ostatni mecz skończył się wynikiem 7/8 do 0 dla klanu BoB na mapie anzio.
ps. BoB czeka na rewanż z AoS.
Gen.Cietrzeźwiew
Wysłany: Pią 15:37, 07 Gru 2007
Temat postu:
Wlasnie , bym był zapomnial:P . Polski klan Band Of Brothers(BoB) pojechalo 5:4 Vertigo . (oO SZOK!!!! ) W skladzie BoBow byl D@rk , admirał i kk
Gen.Cietrzeźwiew
Wysłany: Pią 15:33, 07 Gru 2007
Temat postu:
Buahahaah. Wczoraj odbyl sie nasz pierwszy mecz w ed. Coz moze i przegralismy ale na jednej mapce szlo nam calkiem calkiem.Dobra najwazniejszy jest mecz i tu musze podac nasz sklad bo jest to bardzo istotne dl tego meczu. Skład meczu to - Generał , Quik ,Pancerny , Bishop, Fw, Lasmen . Nie było naszego snipy schisma , a więc ktoś musiał tą snajpą ogarniać najpierw pancerny potem zmiana na quika. Trochę to napewno musialo przeszkadzac tak odrazu przyzwyczic sie do nowego zadania podczas meczu. Lasmen grał na harringtonie zaskakująco dobrze jak dla mnie. Nie spodziewałem się tego ze bedzie ogarnial grajac w ta mape 3 raz w zyciu
. Na anzio A własnie pierwsza mape gralismy u siebie ,a harringtona u nich.Tak więc zaczynając od nas , wiadomo jak jest na poczatku kazdego meczu , maja miejsce tak zwane fullcapy kontaktowe czyli ,po prostu fullcapy ktore dochodza do skutku przez zaskoczenie ,ktore zawsze towarzyszy grze z nowym przeciwnikiem na poczatku kazdej mapy.Tak Było na anzio tak bylo tez na harringtonie. Na anzio na poczatku nie bylo za specjalnie czym sie zachwycac bo ich 4 osby bez problemu zdobywaly most. Supporty naprawde dobrze sobie radzily .na placu i czesto to nas ratowalo bo kazdy wie jak trudno czasmi jest wziasc ten kosciol. Musze sie pochwalic ze 3 z 4 fullcapow doszly do skutku dzieki mnie
^^. Bralem po prostu w ladnym stylu ostatnie flagi. Nadal brakuje nam zgrania ale juz lapiemy o co chodzi( nie tylko fw:D) . Troche za pozno rifle reagowaly na jego komendy ktore potem okazaly sie bazcenne. Po 15 min. prowadzili 1:4. Trzeba to bylo jakos odrobic. W nastepnym kwadransie meczu wygralismy 2:0 ale oni tez mieli duzo szans na zwiekszenie przewagi fullcow. Czesto widywalem sytuacje gdzie zostaly im dwie pojedyncze flagi do zdobycia i nie potrafili tego wykorzystac. Swoja droga ze nawet niezle sie bronilismy pod respem. No wiec po zmianie serwa bylo ladne 4:3 i jeszcze przez pare minut zapowiadalo sie na naprawde wyrownany mecz. Na harringtonie wspomniany fullcap kontaktowy wcale ich nie wybil z tropu ,wrecz przeciwnie zaczal sie nasz stopniowy pogrom . Nigdy bym nie przypuszczal ze mecz skonczy sie 12-13:4 dla nich. Naprawde grali potem zupelnie inaczej jakby ktos im powymienial te zwykle baterie na te co dzialaja do 7 razy dluzej
.Bo naprawde potem to juz bylo tylko slodkie wpierdol.Fullcap za fullcapem , a pod koniec meczu tampo jescze bardziej wzroslo(wiadomo swiadome zrezygnowanie) . Niby nie mieli zajebistego skilla , takty tez nie bo chodzili tam gdzie chcielismy ale jednak cos bylo nie tak. I wlasnie problem w tym ze nie wiem do konca co. Niby te zgranie ale chyba jeszcze cos. THATS ALL!!!
Gen.Cietrzeźwiew
Wysłany: Sob 15:14, 01 Gru 2007
Temat postu:
Ostatnio(yesterday) gralismy z BoBami i wiadomo jak to się kończy ^^. Graliśmy na argencie i anzio. W sumie wygralismy na 3 polowkach 14:0. Gdyby dokonczyli mecz pojechalibysmy ich pewnie ze 20:0 tak jak za pierwszym razem kiedy to byli w duzym szoku. Ale nasz klan wie ze ta wygrana nam nic nie daje i tak naprawde nie ma sie czym zachwycac w tych noobskich zagrywkach. Powinnismy niedlugo zaczac jakies ligi i mam nadzieje ze powodzenie nas tam nie ominie.
Gen.Cietrzeźwiew
Wysłany: Pią 20:58, 30 Lis 2007
Temat postu:
wczoraj byl rewanz z vertigo. 7:4 dla nas granica skilla i taktyki sie zaciera ,a to nie jest dobry znak.Mielismy ich pokonac do zera.A udalo im sie zdobyc o 1 fullcapa wiecej niz ostatnim razem.Mapy donner i salerno. Na donnerze na poczatku bylo niezle 1:0 dla nas ,a potem Niespodziewanie 2:1dla nich!!!Nie moglem w to uwierzyc ,po zdobytym przez nich czolgu kiedy wszyscy poszli do przodu , vertigo lutek schowany nagle wynurzyl sie i zdobyl nasze dwie flagi , a my nie moglismy juz nic zrobic będąc zbyt daleko od respa.2 razy ten trick im sie udal. Wogole jesli chodzi o vertigo to zanotowali same sukcesy. Pierwszy raz wygrali z nami na jakiejkolwiek polowie od czasu sparow z noesis . Pierwszy raz od dłuższego czasu zdobyli tez fullcapa na salerno. Donner i salerno to byly mapy na ktorych zawsze ich jechalismy najbardziej.Porażka !!! To nie tylko moje slowa.
Gen.Cietrzeźwiew
Wysłany: Wto 23:05, 27 Lis 2007
Temat postu:
Ach dzisiaj był mecz z vertigo.Musimy cos zrobic z taktyka ,mialem wrazenie ze za malo ruszamy do przodu, bo jesli chodzi o obrone flag bylo dobrze.Mapy anzio i donner.Na anzio najpierw tragiczny start po nowym cfg 2:2, a potem nasze 4:0 na usa.Donner to samo choc szlo dobrze to jednak fullcapa nie zdobylismy zadnego podczas pierwszej polowy ,a wiec 0:0 , po drugiej stronie juz myslalem ze skonczymy 1:1 ale w ostatnich 12 sekundach udalo sie zrobic 2:1 i caly mecz zakonczyl sie wynikiem 8:3 dla nas.Ach ten Wampir assault doskwieral nam niemilosiernie nie wychodzil z kryjowki dopoki nie bralismy flagi albo zeby zadymic flage przy obronie lub tez fullcapie.Wampir czekal np. na anzio w kosciele w pozniejszych fazach meczu i wyskakiwal z okienka szarzujac na automacie. Zas na donnerze byl w laczniku miedzy czolgiem a gardenem i siedzial tam non stop nawet jesli ktos z naszych w gardenie ogarnal to assault nie szedl do niego tylko ewentualnie na niego czekal przez co nawet nie wiedzielismy czego sie spodziewac , bo pojawial dopiero w bardziej zaawansowanych czesciach rundy. Byla taka sytuacja kiedy sniper jakos wdarl sie z supportem na nasza druga .Snip zostal w dwoch okienkach a support gdzies tam za skrzynkami potem jeszcze doszedl do nich rifl i gdy snip zdjal mnie i kogos jeszcze ,schowal sie i czekal co sie dalej stanie.Minal jeszcze chyba jeden spawn zanim supporta i rifla zabito ale wszyscy mimo moich wczesniejszych ostrzezen zapomnieli o snipie a ci co nie zapomneli a mogli go sciagnac(rifle snipy) poszli ta ciasna uliczka na drzewko kolo belwederu od strony wehrmahtu. Ja myslalem "zabili go" Pare metrow przede mna biegl wiktor dostal pierwszy zaraz po nim ja , wtedy krzyczelismy zeby ktos go zabil i nareszcie ktos spod czolgu zdjal tego chama.Apropo assaultow byl taki numer kiedy assault z wehrmahtu skampil ze dwa razy w pokoju z dwoma okienkami przy ich drugiej fladze tak ze jak wychodzilismy z ogrodka wybiegal stamtąd czym predzej wychodzac i depilujac nam plecki okropnie.To tyle w sumie!!
Gen.Cietrzeźwiew
Wysłany: Wto 15:24, 27 Lis 2007
Temat postu:
Wczoraj była krótko mówiac beznadziejka. Serwer nie nasz i to jaki ten serwer hoho ho(gdyby mikołaj ten serw zobaczyl to tych slow by nie bylo).Lagi ala szparagi = skillowe łamagi. Dobra gralismy na anzio i argencie.Tak musimy jeszcze trainac te mapska.Tak zdobylismy tam z 4 fullcapy.Tak , w sumie nie bylo tak zle ALE MOGLISMY GRAC 2 POLOWE U NAS LOL!!!
Gen.Cietrzeźwiew
Wysłany: Śro 6:49, 21 Lis 2007
Temat postu:
We wtorek odbył się krótki trening na argencie odnosnie supportow. Ja wiktor kontra fw i izi , a potem kk i izi. Nawet niezle nam poszlo( jakies pakunki gubliem to poprosilem po meczu 70 o komende na rate)Wygralismy 3:2 , choc to nie ma zadnego znaczenia . Złozylismy propozycje kk czy nie chcialby dojsc do nas na jakis czas ,bo ludzie coraz rzadziej przychodza na umowione godziny.
Gen.Cietrzeźwiew
Wysłany: Pon 22:33, 19 Lis 2007
Temat postu:
No dzisiejszy dzień jeśli o mnie chodzi moge nazwac jakims przelomem .Wczoraj bowiem mialem depresje i nie chcialo mi sie grac po wczesniejszym meczu (o ktorym wpisu tu nie ma). Ale do rzeczy zbliza sie czas zaplaty(za serwa oczywiscie
,znowu white rabbit) , a my gralismy dzis na serwie z ktorym bylo tak nie teges ze nawet leki kwacha by tu nic nie pomogly. Coz moglismy zrobic ? Oczywiscie ,ze grac !!! . Na anzio co prawda jedynie ale zawsze cos. I choc nie bylem na ostatnim treningu dotyczacym anzio to odrazu sie wzialem w garsc i na rezultaty nie trzeba bylo dlugo czekac i nie chodzi mi tu o fragi bo o tym juz od dawna probuje zapomniec(niecale 2 lata robia z czlowieka zbiorowisko zlych nawykow ,suspect po maryno mial klan , mial skilla , ja pare miesiecy gram w miarę powaznie wiec wszystko wychodzi ,jescze na dodatek wtedy gralem z suspectem o 1 miejsce
na serwie , 2 razy mi sie udalo , a konkurencja byla ostra)ale o flagi ,bo ci co byli ze mna(izi,bishop,merc def,pancerny,bw{niezle staty} mieli ich o 3 razy mniej bardzo duzo mialem punktow z przerwania(fragow tez ^^) , niezle bronilem kościoła (bo bishop to rasowy snip i on tam na fragi chodzil bardziej^^ i dwa chujowe nady nam sprawil pod respem
). Wogole jesli chodzi o fragi to nie bylo na co liczyc na tej "plugawej melinie"(chodzi o serw:P) Migotal obraz , ludzi co chwila wyrzuca , 3 restarty serwa.Sie pytam co to ma kur** byc? I co dostaje w zamian? Wystrzelony caly magazynek z STG44 i goscia ze 100hp ktory ucieszony "popierdala orychocząc ochryple"(cytat z kmiecia:P)po headzie ktory mi sprzedal za free.Jednego fullcapa udalo nam sie zrobic na samym poczatku meczu ,(gdyby nie nade pancernego bylby fastcup dzieki mnie). Potem mimo swietnych kontr zawsze albo swietnie trzymalismy plac a reszta jakos se rady nie dawala albo szarżowali na nas na ostatniej pod respem i musialem sie klasc razem z bishopem ,ktory ma czasem wyuzdane, wiesniackie pomysly(mg bylo skuteczne ale ,wiadomo wrog sie usmial jak zobaczyl ze my juz mg bierzemy, a jeszcze drugiej polowy nie bylo poza tym i tak dlugo bishop nie pozyl bo niepotrzebnie mg zlozyl bo go usanczyk rozlozyl i lapska na fladze polozyl
. Tym rymowanym akcentem koncze na dzis!!!
Gen.Cietrzeźwiew
Wysłany: Sob 10:52, 17 Lis 2007
Temat postu:
Wczoraj mielismy zaplanowane grę z polskim klanem BoB na 21. No więc czekaliśmy na wiecej pierwszego składu. Niestety nie zjawiły się pożądane osoby . Musieliśmy więc grać 4 supportami(ja , lasmen, wiktor ,70) , reszta zaś grała tak jak powinno być , czyli Bishop-snip , fw-rifle. Na anzio poszło nam nieźle mimo tych wszystkich utrudnień. Panowie BoBy zdobyli tam jednego fullcapa, nasze lekceważenie ich sie im oplacilo w sumie.Zanotowac trza niezly wystep proskatera i 70 mimo klasy assault i problemow z wydajnosica kompa u 70(2 razy dzieki niemu zdobylismy fullcapa) , proskater(swietne "chodzenie"na anzio i przerywanie flag). Anzio zakonczylo sie 8:1 dla nas. Na argentanie bylo gorzej , o wiele gorzej w teamie mielismy juz 5 supportow(bishop zmienil , potem zmienial tez na inne klasy). Tutaj juz niektorzy z naszych biegali ffa. Wróg zdobył aż dwa fullcapy. Pierwsza polowa zakonczyla sie wynikiem 1:1. W drugiej poczatek tez nie wygladal najlepiej wiec 70 postanowil wziasc mg (tak jak to oni zrobili gdy im nie szlo na anzio). po ich jednym fullcapie udalo nam sie wykrzesac 5 i caly mecz skonczyl sie 14:3 dla nas. Dodam ze u przeciwnika mercowal easyfrag i kk.
Gen.Cietrzeźwiew
Wysłany: Czw 23:07, 15 Lis 2007
Temat postu:
No dzisiejszy mecz obfitoal w 2 pcw , jeden 2X20 min na salerno (bardzo dobry mecz z knypkami z ktorymi wczesniej juz gralismy) , przeciwnik zwyciezyl 4:3 . Prawie wszystko nam wychodzilo zadna klasa nie odstawala a mecz byl bardzo zaciety.Ten mecz pokazal ze salerno to jedna z najlepiej przez nas przecwiczonych map . Drugi mecz gralismy 4X15 na lennonie i anzio. Brak taktyk i zgrania na lennonie (chyba nasze pierwsze pcw na tej mapie) daly slaby rezultat w postaci 13 fullcapow w plecy. Na anzio bylo calkiem calkiem najpierw wyygrali 2:1 a potem nam zabraklo do takiego samego rezultatu 20 sek. i skonczylo sie 1:1. To tyle na dzisiaj!!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|| Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group || Designed by
Port-All.Com
||
Regulamin